Burmistrz Olsztyn ogłosił nabór na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Biskupicach, Szkoły Podstawowej im. Jarosława Dąbrowskiego w Zrębicach i Gminnego Przedszkola w Olsztynie.
Szczegóły dotyczące konkursów znajdują się TUTAJ.
PAWEŁ GĄSIORSKI
A kiedy to Pan burmistrz się weźmie za wymianę kadry rządzących wraz z ich zastępcami! w samym Olsztynie, bo od tego powinien zacząć zmiany ku lepszemu dla szkoły i wszystkich w zarządzanych przez siebie szkołach.
Przede wszystkim powinien być ogłoszony konkurs w szkole w Olsztynie. Oczywiście za burmistrza Kucharskiego jest to nie możliwe . Ale tam pierw powinien być ogłoszony konkurs.
Konkurs oczywiście był by wskazany, lecz cóż po nim jak i tak wygrała by obecna wszechwładza. Nikt obcy nie wygra olsztyńskich układów i układzików. W końcu kuratorium mogło by się temu przyjrzeć i zrobić porządek z królami dwóch szkół. Żaden z rodziców się nie odezwie aby nie zaszkodzić swojemu dziecku bo każdy wie jakie warunki tu panują.
Z tego co czytam to jest aż tak źle ?
Źle to bardzo delikatnie ujęte.
Ja czegoś nie pojmuję, co tam się dzieje że rodzice aż tak się boją. Przecież to jest jakiś absurd
@Pgock Rodzice boją się zemsty na dzieciach. Zauważ, żę nauczyciele którzy nie byli na rękę obecnej dyrektorce “poodchodzili”. Każdy wybryk nauczycieli jest zamiatany pod dywan, a kuratorium otrzymuje informację jak to w szkole jest pięknie i cudownie. Składanie nieprawdziwych sprawozdań do kuratorium już jest przestępstwem.
@Pgock Są rodzice dzieci którzy zostali zmuszeni lub mieli dość użerania się z dyrektorką do przeniesienia dzieci do innych szkół tylko dlatego, że mieli spięcie z jedną z nauczycielek. Dyrektorka jest cwana w każdej spornej sytuacji nie prowadzi jej osobiście tylko zleca innym, by samemu mieć czyste ręce.
Dziwi mnie to dalej dlaczego nikt nie zawiadomił jeszcze odpowiednich służb.
Kiedy chcesz złgosić na olsztyńskim posterunku jakiekolwiek doniesienie które dotyczy instytucji z Olsztyna panowie robią wszystko by nie przyjąć zgłoszenia, wręcz odradzają.
Jest tylko kwestią czasu, aż któryś z rodziców nie wytrzyma i zgłosi olsztyński bałagan do odpowielnich służb, lecz nie lokalnych. Konsekwencje poniesie wtedy nie tylko szkoła.
SP Olsztyn to w ogóle jakąś parologia, jak to mówią: ryba psuje się od głowy. A kadra też niczego sobie, matematyczka która się wstydzi liczyć przy świadkach, anglistka, która pracuje dzięki więzom krwi, odpoczywająca furiatka itd.
Słyszałem o tych akcjach, ale że nie mam dzieci w wieku szkolnym, to może podasz jakieś bliższe szczegóły, bo widzę, że niewiele się w tej placówce od lat zmienia
Zainteresowałem się tamten szkoły w Olsztynie i rzeczywiście, obraz tej placówki nie jest krystaliczny .
Zacznijmy od tego, że w Olsztynie nauczyciele zawsze się żarli i było na to przyzwolenie.
Sam pamiętam jak jeden wuefista co całe życie przesiedział w kantorku, miał otwarty konflikt z polonistką. I to naprawdę było kiepskie (a to sytuacja sprzed ok. 20 lat), ale czego się po wiejskiej inteligencji spodziewać. Kiedy po kilkunastu latach od opuszczenia murów olszyńskiej wszechnicy usłyszałem, jak pani Graża wojuje w historykiem, to tylko potwierdziło, że w tym grajdole nic się nie zmienia. Zero kultury, zero klasy, wolna amerykanka i podział na lepszych i gorszych. Tyle z tej szkoły pamiętam i widze, że jest cały czas tak samo, bo niektórzy ludzie tam wciąż pracują.
A dlaczego w Nowym Mieście Olsztyn nie ma państwowego żłobka tylko jest płatne i to za grube pieniądze? Czy burmistrz zamierza w jaki kolwiek sposób pomóc mieszkańcą czy wogóle nie widzi problemu.
Do kuratorium idą sprawozdania jak to tu jest pięknie w tej szkole, a w rzeczywistości jest koszmar dla dzieci.
Jakiś czas temu uczniowie oraz rodzice dostali wiadomość od pani dyrektor o zakazie używania oraz konfiskacie telefonów komórkowych będących w użyciu przez dzieci w szkole i oddawaniu ich do rąk rodziców po zajęciach z uwagi na takowy zapis w statucie o zabronieniu używania tych rzeczy w szkole. Sama nie jestem zwolenniczką tego aby dzieci bawiły się telefonami w szkole, lecz podczas przerw nie widzę nic złego w tym gdy dziecko korzysta z telefonu.
Owszem statut szkoły może zabraniać korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych w TRAKCIE TRWANIA ZAJĘĆ. Nauczyciel może nakazać wyłączenie urządzenia lub umieszczenie go w widocznym miejscu na czas trwania LEKCJI. Szkoła NIE MA jednak uprawnień do rekwirowania przedmiotów należących do uczniów! Dyrekcja chyba nie zdaje sobie sprawy, żo może narazić nauczyciela który odebrał takową rzecz na odpowiedzialność karną chociażby z art. 284 kk. Żaden szkolny regulamin czy statur nie może być nie zgodny czy kolidujący z literą prawa a także konstytucją oraz stać ponad nimi.
Czyżby dyrektorzy obawiali się tego, że jakiś uczeń może nagrać to i owo co się tam wyprawia? To nawet by było dobre.
Nawiązując do przedmówców, owszem chęć zgłoszenia czegokolwiek dotyczących szkół mieszczących się w Olsztynie na lokalnym komisariacie policji pełznie do zera. Policjanci może nie tyle nie chcą, lecz odradzają rodzicom dokonywanie takich zgłoszeń aby nie robili sobie większych problemów z jakimi mogą być spotkani ze strony szkoły.
Faworyzowanie uczniów “aniołków” będącymi dziećmi nauczycieli, rodzinki, znajomych, wpływowych czy zamożnych rodziców jest na porządku dziennym. One mogą robić co chcą i mają ku temu wolną rękę. Również zamiatanie pod dywan ich wybryków czy uprzykrzania innym dzieciom życia nie tylko na lekcjach ale i na przerwach. Nauczyciele udają że nic nie widzą, o niczym nie wiedzą i wszystko jest cacy.
Wszystko w raportach jest ładnie pięknie aby tylko dyrekcja zgarnęła roczne premie i dalej to samo.
Czas najwyższy, aby zaszły zmiany w tych szkołach na najwyższych szczeblach, a później wyeliminowaniu z grona pedagogicznego wszelkiego kumoterstwa, protegowanych i pociotków obecnej dyrekcji.
Najciekawsze opinie można uzyskać od absolwentów tychże szkół: … nareszcie koniec…, wreszcie…, żegnaj olsztyn…, uff skończyło się wreszcie…, co za ulga… i wiele wiele innych.
Chcesz wychować takiego samego głąba jak jego … no wiesz, prawda? Może niech podlotki się jeszcze malują, w miniówach chodzą i przesyłają mamusi słitfocie z kibelka? Już sobie wyobrażam kim ty jesteś kochana 🙂
Uderz w stół a nożyce się odezwą, zabolało. Wcześniej czy później wszystkie brudy tej szkoły wyjdą na jaw. Znęcanie się przez nauczycielki nad dziećmi w tej szkole nie jest tylko incydentem. Każda taka sytuacja jest przez dyrektorkę zamiatana pod dywan, kończy się tylko upomnieniem. Zdarza się, że jest nagana która i tak nic nie daje bo po roku znika z akt i cyrk zaczyna się od nowa. Wiedzą o tym wszyscy w tym pedagog szkolny obecny i były i nic z tym nie robią, dalej jest tuszowanie. Ktoś wyżej napisał, o zgłoszeniu do służb tylko nie lokalnych, ma rację, w takim przypadku grono osób które poniosą konsekwencje znacznie się powiększy.
No i co dalej z tymi faktami ? Każdy pisze, a czy ktoś z tym coś zrobił , tak aby szkoła była szkołą a nie odskocznią dla zarobku dla kilku pań nauczycielek , które tylko w ten sposób traktują zawód nauczyciela . Co niektórzy są nauczycielami z nazwy.
Weź pod uwagę bardzo istotną rzecz, iż żaden z rodziców którego dzieci chodzą jeszcze do tej szkoły nie podejmie się działania z prostej przyczyny czyli zemsty na dzieciach.
Jakby wszyscy rodzice razem się zebrali a przynajmniej duża liczba, to już dawno by nie było tej władzy w szkole. Tylko trzeba się zmobilizować.
Czy chodzi o panią B**** co uczy 1-3? Bo o tym juz na tym portalu było
Widzę, że nic się nie zmieniło. Ja do grona wzajemnego cacania dodałbym synów/córki biznesmenów i urzędników, bo za moich czasów tak było. Dochodziło do różnych niezłych patologii, ale sobie daruję, bo większość tych ludzi już nie pracuje, poza kilkoma, w tym panią B. Wnioski mam te same – oczy ci się otwierają, jak widzisz jakąś szkołę typu liceum itp., choć i tam są konflikty między kadrą na pewno, no ale ne ma to tak wieśniackiego charakteru jak w Olsztynie.
To co takiego musi się w Olsztynie dziać, skoro sprawy ze szkoły są zgłaszane na policję??? Możesz dać przykład???
W szkole tej wiadomo jak jest – układy i układziki, ale z tymi telefonami to naprawdę problem. Bo cóż ze jest zakaz? Który z tych gremlinów z podstawówki będzie go szanował? Teraz dzieciarnia naogląda się YouTuby i myśli, że im wszystko wolno, dzieci dzisiaj są okropne. A rodzice też – co drugi to “adwokat” z większą mordą. Nie zazdroszczę czasami nauczycielom, bo pamiętam jakie mieli przeprawy z różnego rodzaju głąbami w naszych czasach. Dzisiaj uczeń nie boi się ani policji, ani nauczycieli ani rodziców. To będzie naprawdę problem przyszłości, bo w każdej szkole w nawet fajnej, spokojnej klasie, zawsze jest jakiś kałmuk, który wszystko psuje. O tym, co wyczyniał przed laty synek jednego z obecnych radnych, to legendy krążyli
Psychiczne znęcanie się nad dziećmi, wyzwiska.
Do kogo te pretensje ? Kto wybierał wójta i radnych . jak się wybrało tak się ma . Idą wybory już szykujcie kandydatów , organizujcie się żeby znowu nie narzekać .
Zgadza się absolutnie, organem prowadzącym szkołę jest Gmina a burmistrzem jest Tomasz Kucharski. Chyba nie trzeba więcej pisać.
Gmina powinna też zainteresować się sytuacją na kuchni w Szkole Podstawowej w Olsztynie, a w szczególności Panią która jest długoletnią emerytką i nadal jest zatrudniona w szkole. Blokowanie/nadmiar etatów (jak sadzę) w nepotycznej formie w pełnej krasie.
Ale tam przecież wśród nauczycieli jest to samo. Jedna pani poszła na emeryture, a wróciła z awansem.
Przecież w Gminie wszystko wiedzą. Na jesień wybory, czas już zmienić rządzących Gmina. Wtedy i w szkole zajdą zmiany.
Jakby nie było przyzwolenia ze strony Gminy dla szkoły , inaczej by wyglądała sytuacja w szkole.
Jak ktoś napisał wyżej organizujcie się i zmieniajcie obraz Olsztyna i Gminy bo jest co zmieniać ..
Wśród mieszkańców z naszej gminy krążą informacje, że SP w Olsztynie zatrudnia nadmiarową ilość pracowników obsługi szkoły, a konkretniej mówiąc konserwatorów. W szkole zawsze jest jeden, a etaty ponoć są dwa, to też pytanie – gdzie jest drugi z panów? Pojawią się w szkole czy tylko dostaje wynagrodzenie za figurowanie?
PS jedna z pań sprzątających też chyba spędza więcej czasu pracy poza szkołą niż w szkole.
@Pan Makowiec napisał prawdę niestety tak jest. Są osoby w szkole które figurują jako pracownicy. Do pracy chodzą jak chcą . Jedna uwaga , organem który płaci jest Gmina. Też się zastanawiam , jak wszyscy już o tym wiedzą , to w Gminie nikt nic nie wie.
Chyba najlepszą wizytówką zarządzania PSP w Olsztynie będzie ułamana klamka w drzwiach wejściowych do szkoły, która chyba już że 3 lata jest w takim stanie. Tymczasem 2 zatrudnionych konserwatorów nie wie co ma zrobić z czasem pracy…