Do Gminy Olsztyn wpłynęła petycja w sprawie utworzenia Młodzieżowej Rady Gminy Olsztyn. Petycję złożył Patryk Janusz Król z Brodnicy.
Jako to argumentuje mieszkaniec Brodnicy? “Utworzenie Młodzieżowej Rady Gminy pozwoli młodzieży z terenu gminy zyskać realny wpływ na tworzenie prawa na szczeblu lokalnym. Młodzież będzie miała szansę rozwinąć umiejętności i kompetencje w zakresie wiedzy o funkcjonowaniu lokalnego samorządu, jego problemach i wyzwaniach, a także będzie stanowiło to wprowadzenie i motywację do większej aktywności obywatelskiej” – problem w tym, że młodzież z gminy Olsztyn swój wolny czas spędza poza gminą Olsztyn , ponieważ na terenie gminy nie ma co robić, a przeciętny nastolatek ma zupełnie inne potrzeby…niż plac zabaw.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Ze słowami redaktora akurat muszę się zgodzić “na terenie gminy nie ma co robić, a przeciętny nastolatek ma zupełnie inne potrzeby…niż plac zabaw”. Radni dla młodzieży nic nie robią, bo i po jakiego…. skoro i tak młodzi (tutaj nastolatkowie) wolą “ewakuować” się jak najdalej tego grajdoła niestety. Czy młodzież będzie chciała uczestniczyć w tej wielkiej radnej szopce? Raczej nie, ze względu na jakiekolwiek perspektywy. Słuchać koncertów Pospieszalskich czy innych pokroju Bajora? Przecież to się nadaje dla emerytów a nie młodzieży! Czy Pan Burmistrz z szanowną ziomkową Radą coś dla młodzieży robią – odpowiem NIC!. Młodzież zamiast czymś zatrzymać, przygarnąć – ZERO. W tej gminie nic tylko się starzeć i umierać.
Bardzo płytkie podejście do sprawy . Nieprawda jest że młodzież nic nie potrafi . typowe podejście zgredów. Kluczowe jest poważne potraktowanie młodych , jak by nie patrzeć naszych następców. Trzeba pokazać że mogą mieć realny wpływ na swoją i innych przyszłość . Zapewniam że efekty będą co najmniej bardzo pozytywne . Nie wolno wykorzystywać młodzieży tylko do gwizdania i rzucania butelkami i brzydkimi słowami . Nie zasługują na to . Znam w naszej gminie wielu bardzo wartościowych młodych osób , którym nie pozwala się ujawnić pięknych talentów .
Ideały zacne, ale prawda jest taka, że się chłopak z Brodnicy naczytał podręczników i myśli, że wersja oficjalna przekłada się na rzeczywistość. A tak nie jest. Samorządami rządzą układy i prywatne interesiki. Czasami coś tam jakiś społecznik zrobi, ale to, co on proponuje to taka zabawa w Indian. Młodzi będą udawac demokrację, a “burmiszcz” K. i świta dalej będą robić swoje.
Lecz ludzi pozytywnej wiary jest więcej .I mocno wierzę w to . Nagonka na młodych bierze się ze strachu że oni nie boją się pytać , ze potrafią wyartykułować swoje zdanie , że nie dostają comiesięcznych przelewów z gminy że przede wszystkim pragną mieć wpływ na swój los , chcą polepszyć zgrzytającą rzeczywistość . I dlatego uważam że musimy pozwolić na tę próbę .